Prokuratura zarzuca ginekologowi onkologicznemu Kazimierzowi P. narażenie pacjentki na utratę życia i nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Akt oskarżenia to efekt tragicznego finału eksperymentu medycznego w krakowskim szpitalu. Eksperyment zakończony tragediąKazimierz P., jeden z czołowych polskich ginekologów, prowadził operację nowotworu szyjki macicy z wykorzystaniem robota chirurgicznego. Operowana pacjentka, zmarła wskutek powikłań. Śledczy ustalili, że jej zaawansowany stan choroby wykluczał kwalifikację do takiego zabiegu. Rezonansu i tomografii, kluczowych dla diagnozy, nie przeprowadzono.Prokuratura: lekarz popełnił błędyWedług prokuratury, Kazimierz P. naraził pacjentkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnie przyczynił się do jej śmierci. Lekarz nie zgadza się z zarzutami, podkreślając, że dysponuje opinią specjalisty potwierdzającą poprawność swoich działań.Rzadkość w polskim sądownictwieJak wskazuje Jolanta Budzowska, radca prawny, tylko mniej niż 10% spraw dotyczących błędów medycznych kończy się aktem oskarżenia. Najczęściej dotyczą one narażenia pacjenta na utratę zdrowia lub życia, a nieumyślne spowodowanie śmierci jest zarzucane wyjątkowo.Szpital i samorząd lekarski unikają komentarzySzpital Uniwersytecki w Krakowie, gdzie pracuje Kazimierz P., nie skomentował sprawy. Samorząd lekarski zawiesił postępowanie wyjaśniające do czasu zakończenia procesu karnego. Budzowska zwraca uwagę na potrzebę silniejszego nadzoru etycznego nad lekarzami.Kontrowersje wokół zawieszenia lekarzaPomimo ciążących zarzutów Kazimierz P. nadal wykonuje swój zawód. Według ekspertów zawieszanie lekarzy w takich sytuacjach jest rzadkie i stosowane jedynie w skrajnych przypadkach. Sytuacja budzi pytania o odpowiedzialność zawodową i wpływ tego typu spraw na bezpieczeństwo pacjentów.Źródło: wp.plDziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.