Julia Szeremeta po czterech miesiącach od zakończenia igrzysk w Paryżu, gdzie zdobyła srebrny medal, wróci na ring. W grudniu wystąpi w mistrzostwach Polski i gali organizowanej przez Polski Związek Bokserski. 21-latka przyznała, że po sukcesie w Paryżu jest rozpoznawalna w miejscach publicznych.”Na pewno nie mogę przejść niezauważona. Raczej to jest miłe, ale jak są duże imprezy, z dużą liczbą osób, to czasami robi się to męczące” – powiedziała PAP pięściarka.Szeremeta od czasu igrzysk tylko trenowała. Pod koniec października wyjechała do czarnogórskiej Budvy, gdzie odbywały się mistrzostwa świata juniorów. Tam nie tylko dopingowała polskich bokserów, ale też sparowała z zagranicznymi rywalkami. Jej głównym celem są teraz mistrzostwa świata, których gospodarzem w marcu będzie Serbia.Pierwszą walkę o stawkę po igrzyskach stoczy w trakcie mistrzostw Polski, które w dniach 1-7 grudnia odbędą się w Wałbrzychu. 13 grudnia ma wystąpić w gali Suzuki Boxing Night w Lublinie.Srebrna medalistka z Paryża – zgodnie ze starym zwyczajem – na zgrupowaniach wciąż lubi pograć w piłkę nożną. Wzięła także udział w programie „Turbokozak”, nagrywanym przez jedną ze stacji telewizyjnych.Jej zdaniem cztery lata do kolejnych igrzysk w Los Angeles to bardzo długi czas.”Jak rozpoczną się kwalifikacje to czas zdecydowanie przyspieszy” – zauważyła.Szeremeta uważa, że jeszcze będzie miała okazję do rewanżu za finał olimpijski w kat 57 kg z Tajwanką Yu Ting Lin. „Wydaje mi się, że jeszcze kiedyś zawalczymy” – powiedziała.Azjatka w trakcie igrzysk wzbudziła wiele kontrowersji ze względu na testy płci. Rok wcześniej z tego powodu Międzynarodowe Stowarzyszenie Bokserskie (IBA) wykluczyło ją z mistrzostw świata. MKOl uznał jednak te testy za nieważne i dopuścił zawodniczkę do startu w turnieju olimpijskim.Srebro Szeremety to pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 roku, kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik. Natomiast w finale igrzysk polski pięściarz poprzednio wystąpił w 1980 roku w Moskwie. Wówczas także ze srebrem rywalizację zakończył Paweł Skrzecz.Źródło: PAP