Andrzej Domański w szokującym oświadczeniu stwierdził, że przedsiębiorcy dotknięci powodzią powinni priorytetowo zająć się wymianą uszkodzonych kas fiskalnych. „Najpierw odbudowa, potem kasy fiskalne!” – ripostuje Przemysław Czarnek, wskazując na brak zrozumienia realnych problemów przez ministra finansów. Czy Domański naprawdę wierzy, że kasa fiskalna to kluczowy problem dla firmy, która straciła wszystko?, Andrzej Domański w szokującym oświadczeniu stwierdził, że przedsiębiorcy dotknięci powodzią powinni priorytetowo zająć się wymianą uszkodzonych kas fiskalnych. „Najpierw odbudowa, potem kasy fiskalne!” – ripostuje Przemysław Czarnek, wskazując na brak zrozumienia realnych problemów przez ministra finansów. Czy Domański naprawdę wierzy, że kasa fiskalna to kluczowy problem dla firmy, która straciła wszystko? Oderwanie od rzeczywistościMinister finansów w wywiadzie dla Radia Zet zasugerował, że kasy fiskalne są niezbędne do wznowienia działalności przez przedsiębiorców, którzy po powodzi stracili swój dorobek. „Czarnek pewnie nigdy żadnego biznesu nie prowadził i nie wie, że kasy fiskalne są kluczowe do wznowienia działalności” – powiedział Domański. To stwierdzenie wywołało oburzenie nie tylko wśród przedsiębiorców, ale również wśród ekspertów, którzy zgodnie uznali, że minister finansów zdaje się nie mieć pojęcia o realiach prowadzenia biznesu w kryzysowej sytuacji. Czarnek: „Minister finansów musi zejść na ziemiꔄZanim ktokolwiek z nas pomyślał o zakupie kasy fiskalnej, to najpierw wybudował sklep, zainwestował w półki, lodówki, towar, sprzęt. Nikt nie zaczynał od kasy fiskalnej” – przypomniał były minister edukacji. Czarnek zwrócił uwagę, że dla wielu przedsiębiorców kluczowa jest teraz pomoc w odbudowie infrastruktury i wsparcie finansowe, a nie biurokratyczne wymagania. W jego opinii, priorytetem powinny być działania na rzecz przywrócenia normalnych warunków do prowadzenia działalności, a nie formalności takie jak kasy fiskalne.Przedsiębiorcy: „To nie kasy fiskalne są naszym problemem”Głos ministra finansów spotkał się z ostrą krytyką ze strony przedsiębiorców, którzy uznali jego wypowiedź za skrajnie oderwaną od rzeczywistości. „Potrzebujemy środków na odbudowę, a nie na kasy fiskalne!” – mówią właściciele firm dotkniętych powodzią. W ich opinii, kasy fiskalne to jedynie wierzchołek góry lodowej problemów, z jakimi muszą się zmagać, a skupianie się na nich w pierwszej kolejności jest nieporozumieniem.Czas na realne działaniaCzarnek podkreśla, że rząd musi skupić się na realnej pomocy, a nie na nakładaniu kolejnych obowiązków biurokratycznych. „Na kasy fiskalne przyjdzie czas, kiedy przedsiębiorcy odbudują swoje firmy i będą mieli za co je kupić” – podsumowuje poseł PiS. Tymczasem przedsiębiorcy apelują o konkretne wsparcie, które pozwoli im stanąć na nogi po tragicznych stratach. Źródło: Radio Zet, x.com, Republika