Rozmawiający z red. Michałem Jelonkiem opozycjoniści antykomunistyczni z czasów PRL nie kryli oburzenia pomysłem marszałka Hołowni, który chce rozpocząć swoją kampanię prezydencką w historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej. Adam Borowski zapowiedział możliwość blokady sali tak, by nie wpuścić do niej Hołowni. „Ten człowiek nie ma nic wspólnego z ideami ruchu „Solidarności”. Skala bezczelności została przekroczona. Za mało mu pajacowania w sejmie i chce teraz zdeprecjonować święte dla nas miejsce”, mówił Andrzej Kołodziej, przywódca strajku w Gdyni w 1980 roku.Z opinią Kołodzieja w pełni zgodził się inny legendarny opozycjonista antykomunistyczny Ryszard Majdzik, który uznał też ataki prowadzone przez koalicję 13 grudnia na kandydata obozu patriotycznego dr. Karola Nawrockiego za wzięte wprost z podręcznika propagandy goebbelsowskiej.”Hołownia firmuje wraz z całym obecnym obozem władzy przywracanie przywilejów dawnym esbekom. I ten człowiek ma czelność, by zapowiadać, żze rozpocznie swoją kampanię w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej. Informuję więc, że jest pomysł, zrodzony w środowiskach patriotycznych opozycjonistów, by tę salę zablokować i nie wpuścić tam Hołowni. Ja sam z pewnością tam stanę”, zapowiedział Adam Borowski. Źródło: Republika