• Home
  • rss
  • Niemiecki portal pyta: „dlaczego w Polsce nie ma zbiorowych gwałtów, a u nas jest ich 761 rocznie?”

Niemiecki portal pyta: „dlaczego w Polsce nie ma zbiorowych gwałtów, a u nas jest ich 761 rocznie?”

Image

„Dlaczego w sąsiedniej Polsce nie ma zbiorowych gwałtów, a u nas jest 761 rocznie? W Niemczech obecnie doświadczamy rozpadu naszego wolnego społeczeństwa. Kobiety unikają miejsc publicznych, bo może to kosztować je życie. W Polsce nie ma islamskiego terroru, a kobiety chodzą nocą po dużych miastach bez opieki”, czytamy w niemieckim portalu nius.de. Artykuł z portalu, zacytowany przez polskiego internautę Adama Gwiazdę, jest ostrą, bezkompromisową krytyką polityki migracyjnej niemieckich władz – począwszy od kanclerz Angeli Merkel. „Każdego dnia w Niemczech, co najmniej dwie kobiety padają ofiarą zbiorowego gwałtu. W 2023 roku w policyjnych statystykach kryminalnych zarejestrowano łącznie 39 029 przypadków napaści na tle seksualnym i gwałtów. Jak to zwykle bywa w przypadku przestępstw na tle seksualnym, liczba niezgłoszonych przypadków jest prawdopodobnie znacznie wyższa”, czytamy w tekście Emilie Brummel, zamieszczonym w portalu nius.de”Już same te liczby powinny postawić każdą kobietę w naszym kraju w stan najwyższej czujności. A to, co kryje się za liczbami, myśl o ludzkim losie, o życiu, które już nigdy nie będzie takie samo, o cierpieniu i traumach, powinno sprawić, że wszyscy, którzy kiedykolwiek nazywali siebie feministami, będą pienić się ze złości, wyjdą na ulice i będą protestować”, czytamy w materiale dziennikarki.Emilie Brummel pyta retorycznie: „gdzie są ci wszyscy, którzy przed 2015 rokiem namiętnie oskarżali Niemcy o tak zwaną „kulturę gwałtu”? I dlaczego zamilkli teraz, w momencie, gdy mamy do czynienia z nową kulturą gwałtu?”Diagnoza sytuacji panującej u naszego zachodniego sąsiada, a postawiona przez dziennikarkę, jest bezlitosna. „To, czego obecnie doświadczamy w Niemczech, to dezintegracja naszego wolnego społeczeństwa. Mamy do czynienia z systemem, w którym kobiety nie pojawiają się już w miejscach publicznych. Po prostu dlatego, że może ich to kosztować życie. System, w którym cały postęp cywilizacyjny, jaki osiągnęliśmy w ciągu ostatnich dziesięcioleci i stuleci, został zniszczony w bardzo krótkim czasie. Powstaje za to system, który zamyka kobiety w czterech ścianach, pod burką, pod nikabem czy chustą na głowie. Na naszych oczach rodzi się społeczeństwo, w którym kobiety, dla swojego własnego bezpieczeństwa, stają się niewidzialne”, zauważa Emilie Brummel i dodaje, że będzie jeszcze gorzej, chyba, że „natychmiast zadbamy o to, by mężczyźni, którzy gardzą kobietami, zostali deportowani i nigdy więcej nie pozwoli im się na powtórny wjazd do Niemiec. Mamy obecnie do czynienia z najbardziej mizoginistyczną polityką w Niemczech, jaka kiedykolwiek istniała”, podkreśla dziennikarka i uzupełnia: „z naszego kraju musimy po pierwsze deportować przybyłych nielegalnie przestępców, a po drugie – uniemożliwić przyjazd kolejnych nieproszonych gości. Każdy, kto twierdzi, że mamy związane ręce, kłamie i godzi się na to, że w nadchodzących latach tysiące kolejnych kobiet stanie się ofiarami przemocy seksualnej ze strony ludzi, którzy, jak zawsze się mówi, szukają w Niemczech tylko „schronienia””.Emilie Brummel podkreśla, że wszystko jeszcze można zmienić, ale potrzeba radykalnych i zdecydowanych działań. Dokładnie takich działań, za które polski rząd Zjednoczonej Prawicy stał pod pręgierzem „europejskiej” (a głównie – niemieckiej) liberalno-lewackiej opinii publicznej.”Nasz sąsiad, Polska, od dawna wyśmiewany przez Niemcy, jest najlepszym przykładem tego, co osiąga ochrona własnych granic i podtrzymywanie zachodnich wartości: w Polsce nie ma islamskiego terroru, kobiety beztrosko spacerują nocą po dużych miastach, takich jak Warszawa, czy Wrocław, zjawisko „zbiorowego gwałtu” praktycznie nie istnieje”, kończy swój tekst Emilie Brummel.Źródło: nius.de, X.com/Adam Gwiazda, „Dlaczego w sąsiedniej Polsce nie ma zbiorowych gwałtów, a u nas jest 761 rocznie? W Niemczech obecnie doświadczamy rozpadu naszego wolnego społeczeństwa. Kobiety unikają miejsc publicznych, bo może to kosztować je życie. W Polsce nie ma islamskiego terroru, a kobiety chodzą nocą po dużych miastach bez opieki”, czytamy w niemieckim portalu nius.de. Artykuł z portalu, zacytowany przez polskiego internautę Adama Gwiazdę, jest ostrą, bezkompromisową krytyką polityki migracyjnej niemieckich władz – począwszy od kanclerz Angeli Merkel.

Niemiecki portal pyta: „dlaczego w Polsce nie ma zbiorowych gwałtów, a u nas jest ich 761 rocznie?” – Radio Republika
Używamy plików cookie do personalizowania treści i reklam, udostępniania funkcji mediów społecznościowych i analizowania naszego ruchu. Udostępniamy również informacje o korzystaniu z naszej witryny naszym partnerom w zakresie mediów społecznościowych, reklam i analiz. View more
Ustawienia ciasteczek
Zaakceptuj
Polityka prywatności i plików cookie
Polityka prywatności i plików cookie
Cookie name Active
Szanujemy Twoją prywatność Razem z naszymi 1457 partnerami przechowujemy na urządzeniu informacje, takie jak pliki cookie, i uzyskujemy do nich dostęp, a także przetwarzamy dane osobowe, takie jak niepowtarzalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie, w celu zapewniania spersonalizowanych reklam i treści, pomiaru reklam i treści oraz zbierania opinii odbiorców, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za Twoją zgodą my i nasi partnerzy możemy wykorzystywać precyzyjne dane geolokalizacyjne i identyfikację przez skanowanie urządzeń. Możesz kliknąć, aby wyrazić zgodę na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów zgodnie z opisem powyżej. Możesz też uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje przed wyrażeniem zgody lub odmówić jej wyrażenia. Pamiętaj, że niektóre rodzaje przetwarzania danych osobowych mogą nie wymagać Twojej zgody, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Twoje preferencje będą mieć zastosowanie tylko do tej witryny. Możesz w dowolnym momencie zmienić swoje preferencje lub wycofać zgodę, wracając na tę stronę i klikając przycisk "Prywatność" na dole strony. Należy również pamiętać, że ta strona internetowa/aplikacja korzysta z 1 lub więcej usług Google i może gromadzić i przechowywać dane, w tym informacje o odwiedzinach lub sposobie użytkowania. Użytkownik poprzez kliknięcie może udzielić lub odmówić zgody firmie Google i jej tagom stron trzecich na wykorzystywanie jego danych do celów określonych poniżej w sekcji dotyczącej zgody Google.
Zapisz
Ustawienia ciasteczek