Piłkarze beniaminka ekstraklasy GKS Katowice podejmą w niedzielę (12.15) wicemistrza kraju Śląsk Wrocław. Goście zamykają tabelę bez wygranej w sezonie. „Nie damy się zwieść, ani uśpić patrząc na tabelę” – powiedział trener GKS Rafał Górak. Jego zespół zajmuje ósmą pozycję, w poprzedniej kolejce rozgromił na wyjeździe Puszczę Niepołomice 6:0, ma też m.in. na koncie domowe zwycięstwo nad aktualnym mistrzem kraju Jagiellonią Białystok 3:1. „Bardzo się cieszę z tych wyników, ale to już jest za nami. Jeszcze nic spektakularnego nie zrobiliśmy, by mówić o tym sezonie, że jest jakiś +łał+. Przed nami kolejne wyzwanie. Gramy z rywalem uznanym na naszym rynku. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Śląsk ma znikomą liczbę punktów, stąd spodziewam się ze strony gości ogromnej determinacji, by je zdobyć. Przyjeżdża zespół, który jest +czerwoną latarnią+ tabeli nie dlatego, że jest najsłabszy w lidze, tylko dlatego, że sport ma to do siebie, że czasem ktoś nieoczekiwanie na takim miejscu ląduje. Absolutnie nie stawiamy się w roli faworyta” – wyjaśnił Rafał Górak.Katowiczanie podczas reprezentacyjnej przerwy nie rozegrali sparingu. „Pozwoliliśmy wielu zawodnikom mieć więcej czasu na podleczenie urazów. W treningach uczestniczyło też pięciu zawodników naszej akademii. Cieszę się, że mogłem ich na zajęciach zobaczyć” – zaznaczył Górak.Przyznał, że jest w stanie wczuć się w rolę ludzi związanych z wrocławskim klubem. „Zdaję sobie sprawę z determinacji tej drużyny. Nie damy się zwieść, uśpić, patrząc na tabelę. Śląsk ma mocną drużynę, dwa zaległe spotkania do rozegrania. Nikomu w naszej szatni nawet przez myśl nie przejdzie, że gramy z ostatnim zespołem tabeli” – stwierdził. Trener podkreślił, że mentalność jego zawodników poprawia cykliczna, mrówcza praca, a nie pojedyncze zwycięstwa. „To dzięki tej pracy budujemy, krok po kroku, dyspozycję piłkarską. Być może dobrze, że dostaliśmy taki +cios obuchem+ w Zabrzu (porażka 0:3 z Górnikiem), bo to jest również pewna nauczka. Staram się z tego wciągnąć jak najwięcej rzeczy pozytywnych. Nie sądzę, żebyśmy wszystkie mecze do końca sezonu grali tak, by być wyłącznie zadowolonym. Przyjdą zapewne momenty trudne” – zauważył trener. Obrońca GKS Marcin Wasielewski zaznaczył, że drużyna jest bardzo mocna od strony psychologicznej. „Jeśli będzie w którymś momencie gorzej – wyjdziemy z tego najszybciej, jak się da. Chcemy w każdym meczu pokazywać nasz styl gry, nie bać się żadnego rywala, być stroną dominującą” – powiedział.Po raz kolejny wszystkie bilety na mecz w Katowicach zostały sprzedane. „Każdy kibic, obojętnie, czy jest ich 10. czy 10 tysięcy, jest na wagę złota. Ich wsparcie naprawdę czuć. Nawet meczu z Górnikiem nie mieli nam za złe” – dodał piłkarz. Wiosną katowiczanie mają się przenieść na nową arenę, której budowa dobiega końca. „Na razie tego nie czuję. Jesteśmy tu, chcę godnie pożegnać ten stadion. Ma wspaniałą historię i na to zasługuje” – podsumował Wasielewski. Trener Górak zaznaczył, że przeprowadzka będzie oznaczała kolejne wyzwania. „Wiemy, że powstaje coś nowego, pięknego. Została już położona pierwsza rolka trawy na boisku, ale żeby wszystko miało taki wymiar, jaki sobie życzymy, musimy po prostu bardzo dobrze grać” – stwierdził.Trybuny obecnego stadionu mieszczą niespełna siedem tysięcy kibiców, nowy ma widownię dla 15 tysięcy. źródło: PAP Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.