– Partia władzy i rząd pogrąża się w korupcji. Zawiodły całkowicie mechanizmy, które miały zapobiec tego rodzaju zjawisku i trzeba działań zdecydowanych. Trzeba wprowadzić politykę „Stop korupcji” (…). Czyste ręce w polskim Sejmie, polskiej władzy, w polskim rządzie są dzisiaj bardzo potrzebne – mówił prezes SP Zbigniew Ziobro. Dodał, że zapowiadany projekt uchwały zostanie złożony na najbliższym posiedzeniu Sejmu. – Oprócz powołania komisji śledczej, uchwała ma zobowiązać rząd do eliminacji z wielu spółek Skarbu Państwa, rad nadzorczych, urzędów, armii przeszło 30 tys. pasożytów, którzy trafili tam z racji nominacji politycznych, a nie ze względu na swoje kwalifikacje i kompetencje – podkreślił Ziobro.
SP oczekuje także zasadniczych zmian w prawie, m.in. wprowadzenia pojęcia „wielkiej afery korupcyjnej”, za które groziłoby do 25 lat pozbawienia wolności (obecnie za przyjęcie korzyści majątkowej znacznej wartości albo jej obietnicę w związku z pełnieniem funkcji publicznej sąd może orzec do 12 lat więzienia). SP chce także umożliwienia stosowania przez policję prowokacji wobec polityków i urzędników także wtedy, gdy nie ma jeszcze uzasadnionego podejrzenia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Wiceprzewodnicząca klubu SP Beata Kempa zaapelowała do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, by przyśpieszyła sprawy proceduralne związane z powołaniem komisji śledczej pod przewodnictwem opozycji parlamentarnej. – Wzywam dzisiaj panią (marszałek Sejmu) Ewę Kopacz, by nie stała równo w szeregu, we froncie obrony łapówkarstwa, kolesi, korupcji – dodała.
Jak mówił wiceprezes SP Jacek Kurski, powołanie komisji śledczej jest konieczne, gdyż „tarcza antykorupcyjna” jest totalną fikcją. – Mamy dzisiaj tarczę prokorupcyjną, która wspiera działania korupcyjne – dodał. Podkreślił, że SP chce zadać kłam tezie lansowanej szczególnie przez PO, iż „wielka afera informatyczna ma charakter urzędniczy a nie polityczny”. – W świetle napływających faktów, wyłania się obraz zupełnie inny – Witold D., który jest uznawany przez prokuraturę za mózg tej operacji, afery informatycznej, jako jedyny przebywa na wolności i jako jedyny wyłgał się kaucją 100 tys. zł od aresztowania. (…) Pytanie, kto stoi za Witoldem D. byłym wiceministrem w resorcie Grzegorza Schetyny (wiceminister SWiA od listopada 2007 r. do marca 2010 r. – przyp. red.)? (…) – zaznaczył Kurski.
W ostatnich dniach poinformowano, że CBA zatrzymało kolejne osoby w związku ze śledztwem dot. korupcji przy przetargach m.in. w Centrum Projektów Informatycznych w b. MSWiA i KGP. Ogólnie w śledztwie tym podejrzanych jest 38 osób. W toku postępowania zebrano dowody wskazujące na podejrzenie popełnienia przestępstw związanych z zamówieniami także w innych instytucjach, w tym MSZ i GUS. Wśród zatrzymanych są przedstawiciele firm informatycznych i osoby, które pełniły funkcje publiczne. W tym tygodniu postawiono 27 zarzutów 22 osobom, m.in. b. wiceministrowi SWiA, b. już wiceszefowi GUS oraz b. urzędniczce MSZ.
22 listopada w Sejmie klub PiS wnioskował o informację premiera, szefa CBA i prokuratora generalnego w tej sprawie, a klub Solidarnej Polski złożył wniosek o powołanie komisji śledczej. Po Konwencie Seniorów pierwszy wniosek skierowano do sejmowej speckomisji, drugi – do oceny prawnej.
mk, mg, pap, fot. Flickr.com/Piotr Drabik/CC