W „Roku 1984”, najsłynniejszej antyutopii XX wieku, Orwella, działające w totalitarnym państwie Ministerstwo Prawdy zajmowało się drukiem nowych egzemplarzy starych gazet, tak by przeszłość zgadzała się z obecną linią polityczną Partii. Resort nie narzekał na brak pracy, bo linia Partii zmieniała się dosłownie z godziny na godzinę, tak więc stale trzeba było uaktualniać dawny przekaz. W dobie Internetu, politycy koalicji 13 grudnia mogą tylko marzyć o tak skutecznej metodzie. A bardzo by się ona przydał przy okazji wyborów w USA, których wynik dla Tuska et consortes stał się prawdziwie lodowatym prysznicem…, W „Roku 1984”, najsłynniejszej antyutopii XX wieku, Orwella, działające w totalitarnym państwie Ministerstwo Prawdy zajmowało się drukiem nowych egzemplarzy starych gazet, tak by przeszłość zgadzała się z obecną linią polityczną Partii. Resort nie narzekał na brak pracy, bo linia Partii zmieniała się dosłownie z godziny na godzinę, tak więc stale trzeba było uaktualniać dawny przekaz. W dobie Internetu, politycy koalicji 13 grudnia mogą tylko marzyć o tak skutecznej metodzie. A bardzo by się ona przydał przy okazji wyborów w USA, których wynik dla Tuska et consortes stał się prawdziwie lodowatym prysznicem… Dziś Tusk, Trzaskowski, Sikorski przedstawiają się jako niemalże wielbiciele Trumpa, którego jeszcze przed kilkoma dniami mieszali z błotem, oskarżając nawet o agenturalność wobec Moskwy. 47 prezydent USA był porównywany z Hitlerem, Stalinem i Mussolinim… mainstream polityczny, „artystyczny” i medialny nie miał tu żadnych hamulców.Teraz nikt spośród wspomnianych wyżej polityków koalicji 13 grudnia nie chce się odnieść do głoszonych jeszcze niedawno tez, chowając głowę w piasek i zaprzeczając, że mówili to, co mówili, a co bardzo łatwo znaleźć w Internecie. A ten ostatni przynosi wciąż nowe kwiatki. Ostatni taki „kwiatek” (a może gwóźdź do politycznej trumny) pochodzi z „ogródka” Radosława Sikorskiego, który teraz powinien (po raz kolejny) zapaść się pod ziemię.Internauta Max Hübner przypomniał na swoim profilu społecznościowym wpis Sikorskiego z 5 listopada 2020 roku, po zwycięstwie demokraty Bidena w wyborach prezydenckich w USA. „Tajnym kanałem Grupy Bilderberg dotarła do mnie wizualizacja polityki nowej Administracji USA wobec naszego rządu”, zaśmiewał się na FB „polityk” Sikorski dołączając do wpisu „przeróbkę” flagi Stanów Zjednoczonych, na której zamiast 50 gwiazd znalazło się… osiem gwiazdek, ułożonych w charakterystyczny wzór.Internauta ostro skomentował skandaliczne zachowanie Sikorskiego, które będzie miało z pewnością konsekwencje w relacjach obecnego rządu z administracją prezydenta Trumpa.”O proszę, a cóż to takiego Radosław Sikorski miał na myśli, gdy w 2020 roku Donald Trump przegrał wybory i nadchodziła administracja Bidena? Profanacja amerykańskiej flagi wulgarnym hasłem polityki hejterskiej środowiska polityczno-medialnego Tuska to już w ogóle obrzydlistwo”, skomentował Max Hübner.Źródło: x.com/Max Hübner, FB/Radosław Sikorski, Republika, wch, W „Roku 1984”, najsłynniejszej antyutopii XX wieku, Orwella, działające w totalitarnym państwie Ministerstwo Prawdy zajmowało się drukiem nowych egzemplarzy starych gazet, tak by przeszłość zgadzała się z obecną linią polityczną Partii. Resort nie narzekał na brak pracy, bo linia Partii zmieniała się dosłownie z godziny na godzinę, tak więc stale trzeba było uaktualniać dawny przekaz. W dobie Internetu, politycy koalicji 13 grudnia mogą tylko marzyć o tak skutecznej metodzie. A bardzo by się ona przydał przy okazji wyborów w USA, których wynik dla Tuska et consortes stał się prawdziwie lodowatym prysznicem…