Polscy piłkarze zagrają wieczorem z Portugalią w Porto w Lidze Narodów. Wciąż mają szansę na ćwierćfinał, choć bardziej realna jest walka o utrzymanie w najwyższej dywizji. Obie drużyny wystąpią osłabione, ale faworytem będą gospodarze, który wygrali w październiku w Warszawie 3:1. Spotkanie na Estadio do Dragao rozpocznie się o godz. 20.45 czasu polskiego, natomiast trzy dni później podopieczni Michała Probierza – na zakończenie zmagań w grupie A1 – podejmą w Warszawie reprezentację Szkocji. W tabeli prowadzi Portugalia z 10. punktami. Druga jest Chorwacja z siedmioma, a trzecia Polska – z czterema. Szkocja ma tylko jeden. Do ćwierćfinałów LN (marzec 2025) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B, a ostatnia spadnie bezpośrednio do tej niższej dywizji. Biało-czerwoni pierwsi w tabeli już na pewno nie będą, za to mogą zająć każdą z pozostałych lokat – druga pozycja będzie jednak zależeć również od wyników rywali. Polacy i Portugalczycy zagrają w Porto osłabieni. Największym nieobecnym w zespole Probierza jest oczywiście kapitan Robert Lewandowski. Najlepszy napastnik Barcelony z powodu urazu pleców będzie pauzować ok. 10 dni. Kontuzje wyeliminowały także m.in. Przemysława Frankowskiego i Michaela Ameyawa. Natomiast w zespole gospodarzy nie wystąpią m.in. podpora defensywy Ruben Dias z Manchesteru City, Diogo Jota z Liverpoolu i Joao Palhinha z Bayernu Monachium. „W listopadzie zawsze, we wszystkich drużynach narodowych, jest dużo urazów, dlatego od razu powołaliśmy większą liczbę piłkarzy. Ale na dzisiaj jesteśmy zabezpieczeni. Zobaczymy po piątkowym meczu, ponieważ niektórzy są zagrożeni wykluczeniem z powodu kartek. I dopiero wtedy podejmiemy ewentualnie decyzję, czy kogoś powołać dodatkowo przed Szkocją” – zapowiedział Michał Probierz. Źródło: PAP Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.